Artykuł sponsorowany
Wypoczynek przed kominkiem, w którym tańczą płomienie, to jeden z najlepszych pomysłów na jesienne i zimowe wieczory. Miłe chwile może jednak zakłócić dym lub nieprzyjemny zapach. Jeśli wydobywa się z kominka, wymarzony wieczór z książką może zmienić się w udrękę. Jak palić w kominku, by uniknąć takich problemów? Stosując się do kilku prostych zasad. Poznaj je od praktycznej strony.
Jak palić w kominku bez dymu? Trzy ważne kroki
Palenie w kominku wydaje się proste. Bez odpowiedniej wiedzy i regularnego dbania o stan paleniska będziesz jednak narażony na cofanie się dymu do pomieszczenia. By tego uniknąć, potrzebna będzie odpowiednia technika palenia, przyda się też odkurzacz do popiołu. Najważniejsze porady można zawrzeć w trzech podstawowych krokach.
Jak rozpalać w kominku?
Pierwszy z nich ma miejsce już na samym początku palenia. Kluczowy jest bowiem sam sposób rozpalania drewna. Co do zasady, możesz skorzystać z jednej z dwóch metod: rozpalania od dołu lub od góry.
By uniknąć dymu, zdecydowanie lepiej postawić na ten drugi sposób. Bezpośrednio na palenisku układa się wówczas większe kawałki opału. Dopiero na nich, na szczycie stosu, powinny znaleźć się mniejsze fragmenty drewna, które będą służyć jako rozpałka. Najlepiej sprawdzają się w tej roli drobne, wysuszone kawałeczki.
Między rozpałką układa się podpałkę i można wzniecić ogień. To wygodna metoda, dzięki niej nie trzeba bowiem co chwilę dokładać drewna do kominka. Przede wszystkim jednak dym z kominka nie cofa się do pomieszczenia. I to mimo że rozpalanie od góry wymaga dużego dopływu powietrza – można go zmniejszyć dopiero gdy ogień obejmie drzewo u podstawy stosu.
Dodatkowy atut tej metody to mniej sadzy po spalaniu, a więc i mniej do sprzątania. Rozpalanie od dołu wymaga większej uwagi i powoduje zwiększone dymienie.
Jakiego paliwa używać w kominku?
Jak palić w kominku, żeby nie śmierdziało dymem? Dobierając odpowiednie paliwo. Zdecydowana większość kominków jest opalana drewnem. Jeśli w czasie palenia wydobywa się dużo dymu i nieprzyjemnego zapachu, możliwe, że winne jest mokre drewno. Wydziela się z niego sporo dymu, w dodatku ma niższą temperaturę spalania, przez co “wędzi się” i w instalacji nie ma odpowiedniego ciągu.
By uniknąć dymu, pal więc w kominku jedynie w pełni wysuszonym opałem. Najlepiej sprawdzi się drewno sezonowane, czyli takie, które suszyło się przez minimum dwa lata. A przynajmniej tyle trwa to w warunkach naturalnych, przy umieszczeniu drewna w przewiewnym miejscu. Proces można jednak przyspieszyć przez suszenie w specjalnych suszarniach.
Istotny jest również gatunek drewna. Zdecydowanie lepiej pali się drewno liściaste. Iglaste ma więcej żywicy, która osadza się w kominku. Do tego mocniej dymi. Najlepszy wybór to palenie dębem, bukiem, jabłonią czy śliwą.
Jak czyścić kominek?
Jeśli wiesz już, jak palić w kominku, ale nadal czujesz w domu sporo dymu, winny może być brak należytej troski o stan paleniska. W czasie sezonu grzewczego trzeba bowiem czyścić kominek po każdym zapaleniu ognia. W praktyce może to więc oznaczać codzienne sprzątanie.
Kluczowe jest regularne wybieranie popiołu z paleniska. To właśnie obecność niedopalonych resztek sprawia, że kominek dymi do środka pomieszczenia. Jak i czym usuwać popiół? Najlepiej specjalnym odkurzaczem. O tym, jaki model wybrać, przeczytasz na http://dom.elblag.net/artykuly/jaki-odkurzacz-do-popiolu-wybrac-do-czyszczenia-kominka,49617.htm.
Przy wybieraniu popiołu mimo wszystko warto zostawić na dnie paleniska cienką warstwę, która będzie izolować podłogę pomieszczenia od wysokiej temperatury. Szybę i zewnętrzną część kominka można czyścić rzadziej.
Podsumowanie: jak palić w kominku, by uniknąć problemów?
Odpowiedź na pytanie, jak palić w kominku bez dymu, jest złożona. Przyczyny problemów mogą być różne, dlatego warto podejść do sprawy kompleksowo. Zadbaj o odpowiedni sposób rozpalania ognia – zdecyduj się na rozpalanie od góry. Do tego zwróć uwagę na stan drewna opałowego. Pal jedynie w pełni wysuszonym. Pamiętaj też o regularnym sprzątaniu kominka – w czasie sezonu grzewczego po każdym rozpaleniu.