Negatywne myślenie – pokonaj je raz na zawsze! 5 sposobów, by przestać się wszystkim martwić.

Negatywne myślenie może prowadzić do szeregu zaburzeń psychicznych, utrudniać kontakty międzyludzkie, psuć nasz humor czy hamować rozwój osobisty, a co za tym wszystkim idzie – pogorszyć jakość naszego życia. Trend pozytywnego myślenia wchodzi do naszej kultury dość gwałtownie od kilku lat. Nie ma chyba osoby, która nie natknęła się w internecie na hasła głoszące, że wyłącznie pozytywne myślenie sprawi, że nasze życie będzie miało więcej wartości. Wielu osobom wydaje się to naiwne, bo przecież nie można „ot, tak” zacząć myśleć lepiej. Samym myśleniem nie da się także zmienić swojego życia, jeśli nie ma w nim działania. Tym, co możesz jednak zrobić (i to dość łatwo) jest zmiana nawyków, a one w bardzo dużym stopniu wpływają na Twój tok myślenia.

Stres w naszym życiu codziennym

Dziś bombardowani jesteśmy ogromem bodźców, które stresują nas do tego stopnia, że jesteśmy w stanie nabawić się nerwicy, problemów ze snem, czy też poważnych problemów ze strony naszego ciała. Często zapomina się, że problemy natury psychicznej potrafią bezpośrednio wpłynąć na funkcjonowanie naszego układu oddechowego czy pokarmowego, a także znacznie zwiększyć ryzyko chorób sercowo naczyniowych. Rozsądnym wyjściem będzie więc nauka, jak radzić sobie z nadmiarem stresu, a co ważniejsze – jak tego stresu nie tworzyć we własnej głowie, skoro i tak życie daje nam go sporo. Myślę, że gdy nauczysz się panować nad myślami i nie tworzyć dodatkowych zmartwień i problemów, Twoje życie stanie się nawet o połowę mniej stresujące, bo z doświadczenia wiem, że sporo problemów nie istnieje w świecie rzeczywistym, a większość czarnych scenariuszy się nie wydarza – są jedynie projekcją naszych myśli, mają miejsce tylko w naszych głowach.

5 porad, jak pozbyć się negatywnego myślenia

Z tego wszystkiego wyraźnie wynika, że te brzmiące górnolotnie hasła o pozytywnym myśleniu zdają się mieć sens. Naukowo udowodnione jest to, że wpływając na polepszenie naszego stanu psychicznego, polepszamy jednocześnie swój fizyczny stan organizmu. To wszystko brzmi bardzo łatwo w teorii, jednak co (i jak?) zrobić, żeby wyzbyć się nawyku negatywnego myślenia? Przedstawię Ci dziś 5 najważniejszych porad.

sposoby na pozytywne myślenie

Porada nr 1 – zaakceptuj negatywne myśli

1. Przede wszystkim musimy mieć świadomość, że negatywne myśli będą do nas napływały, czy tego chcemy, czy nie, niezależnie od sytuacji. Nie da się ot tak ich wyłączyć, więc nie ma sensu z nimi walczyć i im się opierać. W pewnym sensie musimy je zaakceptować i zrozumieć, a dopiero potem wziąć się za ich niwelowanie.

To normalne, że się boimy, próbujemy przewidzieć bieg wydarzeń, analizujemy je. To zupełnie naturalne, tak właśnie działa Twój, mój i większości osób mózg, bo chce nas chronić przed potencjalnym zagrożeniem, nawet jeśli szansa na jego wystąpienie to jedna milionowa procenta. Ważnym punktem (a właściwie – pierwszym) w drodze do zmiany swojego myślenia w jest uświadomienie sobie, że napływ złych myśli nie jest rzeczą, której należy się bać. Powinniśmy się przyzwyczaić, owszem, ale nie obawiać. W momencie ogromnego stresu na pewno nie będziemy w stanie myśleć racjonalnie i odpychać wszystkich negatywnych emocji, jakie będą nam towarzyszyły.

Gdy takie czarne myśli się pojawią (lub kilka godzin po ich wystąpieniu, gdy będziemy już spokojniejsi) możemy wyjść im naprzeciw i niejako umniejszyć ich wagę w swojej głowie, na przykład wyśmiewając je. Powiedzmy, że coś nie poszło Ci w pracy i boisz się, że zostaniesz zwolniony. Powiedz sobie – Ha ha! A co, tylko jedno miejsce pracy znajduje się w Polsce? Nawet jak mnie zwolnią, dam radę – przecież zawsze daję, przez tyle lat życia zawsze jakoś znajduję wyjścia z trudnych sytuacji, nie? Kto chce, zawsze znajdzie pracę – nie jestem Ferdkiem Kiepskim, na litość boską – mam chęci, doświadczenie, umiejętności i tak dalej. Poza tym – jakie są szanse, że mnie zwolnią, a jakie, że tylko panikuję? Większość moich obaw się nie sprawdza, więc czemu ta ma się sprawdzić?

W ten sposób spojrzysz na swoje problemy (często – wyimaginowane) z innej perspektywy, a także nabierzesz przekonania, że jesteś w stanie im sprostać. Negatywne myśli – owszem, nurtują Cię tak czy siak, ale nie są już takie silne i racjonalne, gdy regularnie wyśmiewasz je w swojej głowie i dyskredytujesz ich wagę racjonalnym myśleniem. Po jakimś czasie zobaczysz (a raczej poczujesz), że negatywne myśli są bardzo mało warte i nie będziesz się nimi przejmował, a raczej śmiał z nich – i przy okazji z siebie, bo dystans do siebie to świetna taktyka, która pozwoli Ci przyznać przed samym sobą, że jesteś tylko człowiekiem i jak każdy człowiek – mylisz się bardzo często – a więc Twoje czarne myśli także się mylą.

Porada nr 2 – unikaj sytuacji wiążących się z negatywnymi myślami

2. Unikajmy sytuacji, które przywołują negatywne myśli. Jeśli już uświadomimy sobie, że negatywne myślenie to tak naprawdę zbędne, nielogiczne i śmieszne głupoty, których nie należy traktować na serio, a czarne myśli są po prostu psikusem naszego umysłu, łatwiejsze będzie ich obserwowanie i analizowanie, bo nie będziemy już ofiarą tych myśli, nie będą powodować w nas aż takiego lęku, więc przy ich osądzie przestaniemy kierować się zbędnymi emocjami, a zaczniemy – logiką.

jak myśleć pozytywnie

Dzięki temu będziemy w stanie stwierdzić, co tak naprawdę powoduje u nas falę negatywnych odczuć oraz w których momentach w największym stopniu je przyciągamy. Jest to niezwykle istotne w momencie podjęcia decyzji o ich ograniczaniu, ponieważ pomoże nam przy weryfikacji sytuacji, które są ogniskiem ich wytwarzania. Rzecz jasna nie da się uniknąć wszystkich stresowych sytuacji, jednak dzięki analizie ich pochodzenia możemy uniknąć zdecydowanej większości. Obserwuj więc, czemu i kiedy czujesz największy stres, a potem spróbuj zminimalizować ten stres, unikając sytuacji powodujących negatywne myśli, lub mierząc się z tymi myślami, gdy czujesz się na siłach i masz logiczne argumenty, by samemu sobie wytłumaczyć, że nie jest tak źle, jak myślisz. Prowadź wewnętrzny dialog i mów sam do siebie tak, jakby mówił to jakiś profesor – badania wykazały, że nasza podświadomość faktycznie czuje, jakby mówił do nas ktoś z zewnątrz, gdy mówimy sami do siebie w myślach. W ten sposób możesz w wielu sytuacjach przemówić sobie samemu do rozsądku, bo wystarczy jeden dobry, logiczny powód podany głosem profesora, a może coś zatrybi i pomyślisz – ej, coś w tym faktycznie jest! Czemu ja się tak martwiłem?

Porada nr 3 – ucz się na własnych błędach

3. Uczmy się na własnych błędach. Nie ma nic złego w tym, że pomimo praktyki, znów trafiamy na te same negatywne myśli i odczucia. Nie wszystko przychodzi z ogromną łatwością, opieranie się negatywnym myślom wymaga czasu, więc nie nastawiaj się, że po tygodniu będziesz już w stanie „wyśmiać” lub logicznie „zaorać” swoje negatywne myśli w każdym wypadku, bo do tego trzeba praktyki. Raz z nimi wygrasz, raz przegrasz – trochę jak bokser z rywalami. Po jakimś czasie dojdziesz jednak do poziomu, w którym 90% walk będzie wygrana.

Jeśli do tej pory negatywne myślenie jedynie Cię przytłaczało, zmiana stylu życia i rozumowania na bardziej pozytywny jest jednoznaczna z ogromną pracą, jaką należy w ten proces włożyć, czyli musisz być gotowy na to, by trenować pozytywne myślenie – tak jak bokser codzienne trenuje swoją formę.

Zasada małych kroków jest tutaj bardzo wskazana. Wyciągajmy wnioski z każdej sytuacji, która powoduje u nas nawrót negatywnych emocji. Przy następnej okazji warto się zastanowić, dlaczego daliśmy się im znów omotać, jakie było otoczenie sytuacji, co spowodowało natłok tych myśli oraz jak możemy temu następnym razem zapobiec. Za każdym razem będziemy bogatsi o jedno doświadczenie więcej, co po czasie może przynieść naprawdę zadowalające efekty. Używajmy afirmacji, na przykład powtarzając sobie dwadzieścia razy przed zaśnięciem i tuż po obudzeniu się jakieś pozytywne zdanie, jak chociażby „Myślę pozytywnie i staram się wszędzie widzieć plusy”. To naprawdę potężna broń, choć wydaje się, że błaha i mało znacząca, ale mózg, a zwłaszcza podświadomość „zapamiętuje” wszystkie komunikaty i jeśli będziesz ją takimi komunikatami karmił, po kilku tygodniach zobaczysz, że wypływają z niej pozytywne myśli, a nie negatywne, bo „nauczyłeś” swój mózg faktycznie szukać pozytywów w ten prosty sposób.

pozytywne nastawienie

Innym ćwiczeniem jest maskowanie każdej wady pięcioma zaletami. Nawet jeśli są to absolutnie głupie, śmieszne i irracjonalne zalety, przykrywaj nimi swoje negatywne myśli. Dla przykładu – ja chyba najbardziej boję się śmierci i zawsze, gdy coś lekko zakuje mnie pod żebrem, albo gdy mam ból głowy, boję się, że to coś poważnego, więc obawiam się także śmierci. I wtedy mówię sobie na przykład – jeśli umrę, to po pierwsze – nie będę musiał chodzić już do pracy. Po drugie – może reinkarnuję się jako obrzydliwie bogaty człowiek. Po trzeci e- nigdy więcej nie będę się już martwił niczym, ani stresował. Po czwarte – szef będzie miał problem, kim mnie zastąpić i utrę mu tym nosa. Po piąte – gdyby hipoteza raju po śmierci okazała się prawdziwa, będę miał sto razy lepsze życie. Wniosek – śmierć może być dobra. Wniosek numer 2 – strach przed nią to strata czasu.

Jak widzisz – moje „argumenty” są raczej mało przekonujące z punktu widzenia naukowego, ale mózg nie jest naukowcem – wystarczy, że mu coś powtarzasz setny raz (albo nawet jeden raz wystarczy, ale głosem profesora) i w to uwierzy, bez względu na to, jak głupią tezę chcesz mu wmówić (stąd wiele sekt i fanów teorii spiskowych…). Kluczowe jest jednak, by nie wmawiać sobie głupot, a rzeczy, które Cię rozśmieszą, uspokoją, albo pozwolą po prostu pozytywniej patrzeć na świat.

Porada nr 4 – znajdź ujście swoich negatywnych emocji

4.  Znajdźmy ujście negatywnych emocji poprzez wdrożenie aktywności fizycznej do codziennego życia. Znajdźmy sport, który najbardziej nam odpowiada i którego uprawianie jest w zasięgu naszych możliwości czasowych, finansowych, ale przede wszystkim – w zasięgu naszych chęci. Naukowo udowodnione jest, że aktywność fizyczna to idealna odskocznia dla problemów, nerwowych momentów w życiu, a także najlepsza forma relaksu dla ciała, jeśli ktoś jest „zasiedziały” z powodu pracy biurowej. Zobacz nasze wskazówki, jak zacząć ćwiczyć w domu: https://www.puffa.pl/2021/04/19/domowe-treningi-a-motywacja/.

Nie musimy od razu stać się mistrzami w danej kategorii, jednak regularny ruch i dotlenianie organizmu przyczynia się do odciągania uwagi od negatywnych myśli i przepełnia endorfinami, które odpowiedzialne są za bardzo dobry nastrój. Ćwicząc, uczymy się być obecni w „tu i teraz”, więc nasza głowa jest wolna od myśli – na podobnej zasadzie działa medytacja, więc jeśli masz pracę fizyczną, w Twoim przypadku to ona będzie najlepszym relaksem. Polecam fajny portal o bieganiu https://sbiegacza.pl!

pozytywne nastawienie

Przyzwyczajając organizm do pozytywnych odczuć, będziemy z czasem dążyli do tego stanu, który wywołany był przez aktywność fizyczną i regularnie odciążali głowę od negatywnych myśli, zaś ucząc się „niemyślenia” i skupienia na bieżącej chwili, coraz rzadziej będziemy się przyłapywać na tym, że coś nas martwi.

Porada nr 5 – otaczaj się pozytywnym towarzystwem

5. Otaczajmy się ludźmi, którzy są pozytywni i wprawiają nas w dobry nastrój. Od kilku lat propaguje się dystansowanie ludzi, którzy wpływają na nas negatywnie. Ich obecność w naszym życiu sprawia, że sami zaczynamy mieć zły nastrój, dołujemy się rzeczami, które normalnie nie miałyby na nas takiego wpływu. Zaczynając od spraw szkolnych, przez sprawy życia codziennego, po pracę. Zawsze w otoczeniu znajdzie się osoba, która będzie malkontentem, dołującym współpracowników. Jedyną opcją, która uchroni nas przed jej negatywnym wpływem na nasze samopoczucie, będzie odseparowanie jej w jak największym stopniu. Nie zawsze jest to możliwe, jednak musimy zdawać sobie sprawę, że nie może ona tak bardzo oddziaływać na nasz nastrój. Nie ma ani jednego powodu, dla którego powinniśmy warunkować nasze samopoczucie zachowaniem jednej osoby. Naturalne jest to, że osoby pozytywne przekazują swoją energię otoczeniu. Mając znajomych z takim typem charakteru, możemy być pewni, że większa część czasu spędzonego razem będzie nastrajała wyłącznie pozytywnie.

Negatywne myślenie dla wielu ludzi jest prawdziwym utrapieniem, zaś tak naprawdę niewielu ludzi decyduje się walczyć z tym paskudnym nawykiem, bo być może wierzą, że nie da się go zwalczyć, albo nie wiedzą jak tego dokonać. W dzisiejszych czasach, w których mamy dostęp do wszelkich pożądanych informacji, powinniśmy szukać rozwiązań swoich problemów, a problemem bez wątpienia jest zbędne przejmowanie się wszystkim, więc życzę wam, byście to zwalczyli dzięki sumiennemu i regularnemu treningowi pozytywnego myślenia.

pozytywne otoczenie

Jednocześnie musimy być w stanie oddzielać dobre źródła codziennych wiadomości od złych. To, czym się otaczamy, wpływa bezpośrednio na to jak się zachowujemy i jacy jesteśmy, więc na nic zdadzą się nasze próby budowania nowych nawyków, jeśli będziemy kontynuować stare, szkodliwe, jak na przykład narzekanie, wdawanie się w zbędne potyczki słowne, czytanie lub słuchanie o tym, co nas irytuje, albo przebywanie w towarzystwie, w którym czujemy się ściągani w dół.

Najważniejszym momentem w życiu każdego człowieka jest bowiem uświadomienie sobie, że żyjemy wyłącznie dla siebie i nikt za nas naszego życia nie przeżyje. Wówczas zmieniamy wartości i zaczynamy walczyć z wszystkimi szkodliwymi nawykami, nie dajemy negatywnym myślom przejąć każdej cennej sekundy naszego życia. Do tego powinien dążyć każdy z nas, choć nie jest to łatwe, ale z pewnością przynosi wymierne korzyści w postaci pogody ducha i lepszego życia. Zmieniajcie więc swoje nawyki na lepsze i nie dajcie się zmartwieniom – każdy mały krok w stronę bardziej pozytywnego myślenia po jakimś czasie może okazać się przyczyną kolosalnych zmian na lepsze.